Tym razem urlop wypadł w Beskidach Sądeckich. Jako, że nie bardzo potrafię siedzieć w jednym miejscu doszły i okolice czyli Gorce, Tatry, Słowacja. Niestety warunki pogodowe nie były idealne jednak coś z założonego planu udało się wykonać. Żadne zdjęcie nie odda prawdziwych zapierających dech w piersiach widoków i przeżyć podczas wędrówek wśród dzikiej przyrody :)